Piątek przyniósł kolejną falę wyprzedaży wspólnej waluty, sprowadzając kurs EUR/USD chwilowo poniżej 1,19.

"Głównym czynnikiem, który spowodował wyprzedaż euro była wypowiedź jednego z przedstawicieli partii rządzącej, który zasugerował, że Węgry są blisko realizacji scenariusza Grecji. Do tego gorsze od oczekiwań dane z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych rozczarowały inwestorów" - powiedziała ekonomistka banku BPH Monika Kurtek.

Doniesienia z Węgier,gorsze dane makro z USA oraz piątkowa wypowiedź francuskiego premiera, który ocenił ostatnie osłabienie euro jako mało niepokojące, spowodowały spadki na rynkach akcji w USA, Europie oraz zamknięcie na minusie giełd azjatyckich.

"Wydaje się, że sytuacja nieco się uspokoiła, zwłaszcza że zarówno rząd Węgier, jak i strona francuska "wyprostowały" te wypowiedzi, odbierając im mocno negatywny wydźwięk" - powiedziała Kurtek.

Reklama

W jej ocenie, złoty ma dziś szansę na pozostanie w przedziale 4,15-4,20 za euro i o ile nie wydarzy się nic niepokojącego może uda się zejść do niższej granicy tych widełek.