Brytyjski indeks FTSE100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,44 proc. i wyniósł 5 201,25 pkt, francuski indeks CAC40 zyskał 0,61 proc. i wyniósł 3 663,89 pkt., a niemiecki DAX wzrósł o 0,41 proc., do 6 229,90 pkt.

Indeks największych spółek notowanych na warszawskim parkiecie WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2 339,98 pkt. Oznacza to wzrost o 0,43 proc. w porównaniu do poziomu zamknięcia wczorajszej sesji.

"Wczorajsza przecena na GPW zdecydowanie przyśpieszyła w samej końcówce środowych notowań, co było bezpośrednią reakcją na fatalne dane o majowej sprzedaży nowych domów w USA (spadek o 32,7 proc. w ujęciu miesięcznym) i związane z tym przyśpieszenie spadków na Wall Street. Jako, że amerykańskie indeksy zakończyły wczorajsze notowania jedynie na umiarkowanych minusach (S&P500 -0,3 proc.; Nasdaq Composite -0,3 proc.), więc odreagowanie na otwarciu dzisiejszych notowań na GPW jest bazowym scenariuszem" - powiedział Marcin Kiepas z X-Trade Brokers.

W czwartek o godzinie 10:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje majowe dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. Oczekuje się odpowiednio odczytów na poziomie 3 proc. rok do roku i 12 proc., wobec -1,6 proc. i 12,3 proc. w kwietniu.

Reklama

"Raporty te, jeżeli tylko nie będą znacząco różnić się o prognoz, nie będą miały wpływu na decyzje inwestorów. Taki wpływ mogą natomiast mieć, publikowane po południu, dane z USA nt. nowych bezrobotnych (prognoza: 464 tys.) i zamówień na dobra trwałego użytku (prognoza: -1 proc. w ujęciu miesięcznym)" - dodał Kiepas.