„Przez większą część dnia nastroje na europejskich parkietach nie były najlepsze, jednak byki podejmowały próby powstrzymania przeceny” – powiedział Roman Przasnyski z Gold Finance.

„Najgorzej szło to w Paryżu i Londynie. Warszawa, Budapeszt, Ateny i Madryt poradziły sobie całkiem nieźle” – zauważył Przasnyski.

„Inwestorzy w czwartek nadal byli sceptycznie nastawieni do zakupów akcji i chyba trudno się dziwić skoro dane makroekonomiczne ze strefy euro, Chin i USA znowu rozczarowały. Za oceanem indeks S&P500 pogłębił po rozpoczęciu sesji wczorajsze spadki i oddalił się od ważnych z technicznego punktu widzenia poziomów” – powiedział Łukasz Wróbel z Open Finance.

W efekcie francuski indeks CAC40 na zamknięciu sesji spadł o 2,99 proc., do 3 339,90 pkt.

Reklama

Brytyjski indeks FTSE100 stracił 2,26 proc. i wyniósł 4 805,75 pkt.

Niemiecki indeks DAX na zamknięciu sesji spadł o 1,81 proc., do 5 857,43 pkt.