"Wysokość kary odzwierciedla winę, jaką BP ponosi za zaniedbanie norm bezpieczeństwa pracy" - oświadczyła w czwartek amerykańska minister pracy Hilda Solis. Koncern BP zobowiązał się jednocześnie, że w najbliższych latach przeznaczy dodatkowe 500 milionów dolarów na poprawę bezpieczeństwa pracowników w swych rafineriach w USA.

"W ciągu ostatnich pięciu lat wyraźnie poprawiliśmy warunki pracy i bezpieczeństwa w rafinerii w Texas City" - powiedział Steve Cornell, szef rafinerii BP w USA.

Problem z rafineriami i nałożona przez rząd USA kara za wypadek sprzed pięciu lat to nic wobec kłopotów i wydatków związanych z awarią platformy wydobywczej BP w Zatoce Meksykańskiej. Do tej pory usuwanie jej skutków kosztowało brytyjski koncern 6 miliardów dolarów.