Rynek słodyczy ma urosnąć w tym roku o 7 proc. Batony i wafle są jedną z jego najbardziej dynamicznie rozwijających się części. Coraz większa popularność tych produktów tkwi, według specjalistów, w ich zaspokajaniu tzw. małego głodu w szybkim trybie życia.

Gdy robiąc zakupy poczujemy ochotę na małą słodycz, możemy wybrać spośród kilkunastu popularnych marek batonów – jednak niemal wyłącznie zagranicznych firm. Dominuje Mars, który ma aż 42 proc. udziału wartościowego na rynku, a jego koronnymi produktami są Snickers i Mars z odpowiednio 15 i 9 proc. – wynika z najnowszego raportu firmy MERMB, za okres od lipca 2009 do czerwca 2010. Innymi znaczącymi graczami są włoskie Ferrero i szwajcarskie Nestle, które zagarnęły po 13 i 12 proc. kawałka słodkiego tortu. Jedyną liczącą się polską firmą jest krakowski Wawel produkujący m. in. batoniki Jacek, Ikar i Maciuś, której udziały wynoszą 4 proc.

Dużo lepiej rodzimy kapitał radzi sobie w segmencie tzw. wafli impulsowych (do 60 g). Największy udział ma Nestle ze swoim produktem Princessą, który kontroluje 37 proc. rynku. Drugie miejsce zajmuje Jutrzenka ex-aequo z amerykańskim Kraftem. Udział w rynku obu firm sięga 22 proc. Co ciekawe, strategie firm są diametralnie różne. Nestle zdobywa rynek poprzez tzw. brand stretching (tzw. rozciąganie marki) Princessy, która oferowana jest w ok. 15 wariantach. Jutrzenka sprzedaję pięć rodzajów Grześków, a Kraft sześć różnych Prince Polo. We wrześniu Jutrzenka wypuszcza na rynek nowy rodzaj Grześków - nieoficjalnie dowiedział się forsal.pl

>>> Czytaj też: Kakao jest najdroższe od ośmiu tygodni dzięki popytowi na czekoladę

Reklama

Jakie są perspektywy dla tego segmentu?

– Najważniejsze są możliwości finansowe, bo to one determinują rozwój. Dużo łatwiej jest dużym firmom ze znanymi markami wprowadzać nowe produkty. To jest typowy rynek impulsowy. Można mieć świetny produkt, ale słabo rozreklamowany i nic się nie osiągnie – mówi bez ogródek Andrzej Gentner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Czy więc polskie firmy stoją na straconej pozycji?

– Uważam, że bardzo dobre perspektywy ma Jutrzenka, który jest znaczącym graczem na rynku wafelków. Co do innych byłbym bardzo ostrożny, ale wszystko zależy od umiejętnego marketingu i reklamy. Trzeba też pamiętać, że nic nie jest dane na zawsze i wszędzie są nisze - dodaje Gentner

>>> Polecamy: Japońska firma Lotte może kupić Wedla. UOKiK wyraził zgodę na przejęcie

ikona lupy />
Według danych MERMB, baton Mars jest drugim co do popularności batonem w Polsce (ex-aequo z Kinder Bueno), oba mają ok 9 proc. udział w rynku. Najchętniej kupowany jest Snickers, którego sprzedaż stanowią prawie 1/6 rynku. / Bloomberg
ikona lupy />
Grześki maja 22 proc. udział i są drugiem po Princessie najpopularniejszym wafelkiem impulsowym w Polsce. Fot. materiały prasowe / Forsal.pl
ikona lupy />
Baton czekoladowy "Adaś" firmy Wawel. Fot. materiały prasowe / Forsal.pl