Europejskie indeksy zanotowały serię wzrostów w pierwszym dniu pracy w nowym roku. Jak przekonują analitycy, aktywność wraz z dobrymi nastrojami powróciła na europejskie parkiety.

Po otwarciu francuski indeks CAC 40 wzrósł o 1,10 proc. i wyniósł 3.846,45 pkt., niemiecki indeks DAX wzrósł o 0,92 proc. i wyniósł 6.977,63 pkt., zaś węgierski BUX wzrósł o 0,38 proc. i wyniósł 21.407,49 pkt. Giełda w Londynie jest dziś zamknięta.

WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2754,67 pkt., co oznacza wzrost o 0,38 proc.

„W okresie świątecznym zwracaliśmy uwagę, iż nastroje na rynkach akcji są odmienne od tych na rynku walutowym, gdzie obawy o eskalację kryzysu zadłużenia w Europie ciążyły na notowaniach euro oraz przyczyniały się do umacniania franka. W rezultacie o ile na rynkach akcji mamy początek roku w bardzo dobrych nastrojach, o tyle na rynku walutowym notowania EURCHF oscylują wokół historycznych minimów” – twierdzi dr Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers.

Reklama

Co więcej, w opinii analityka z X-Trade Brokers, nowy rok nie daje inwestorom zbyt wiele czasu na przemyślenia. Kalendarz danych makroekonomicznych w tym tygodniu jest bardzo intensywny, a publikacje zaczynają się już dziś.

>>> Zobacz: Wskaźnik PMI Polski najwyżej od maja 2004 roku

Jak przekonuje Roman Przasnyski z Open Finance, pierwsze sesje roku będą szczególnie uważnie przez inwestorów obserwowane. Jak zwykle ważyć się będą w ich trakcie nadzieje na zyski i obawy o stan giełdowej koniunktury, zaś perspektywa drastycznego zmniejszenia strumienia pieniędzy płynących do funduszy emerytalnych z pewnością nie będzie poprawiać nastrojów.