Indeks największych spółek WIG20 zyskał podczas poniedziałkowych notowań 1,39 proc. i zakończył sesję na poziomie 2782,32 pkt. Wskaźnik szerokiego rynku WIG wzrósł o 1,08 proc. do 48004,74 pkt. Nieco gorzej radziły dziś sobie małe i średnie spółki - indeks mWIG40 podniósł się o 0,56 proc. i wyniósł 2820,89 pkt. sWIG80 wzrósł o 0,51 proc. i zamknął notowania na poziomie 12281,66 pkt.

"Inaugurację roku posiadacze akcji mogą uznać za udaną. Warszawskim bykom trudno było utrzymać formę na dłuższym o godzinę dystansie. Ale na fixing cudów siły starczyło" - ocenia pierwszą w tym roku sesję Roman Przasnyski, analityk Open Finance.

Początek handlu na GPW przyniósł jedynie niewielkie wzrosty indeksów. Dopiero po południu inwestorzy ruszyli na większe zakupy. Pierwsza wydłużona sesja na GPW wyraźnie męczyła dziś jednak inwestorów.

"Nasi inwestorzy niezbyt dobrze znosili wydłużenie handlu o godzinę. Tym bardziej, że nie mieli dziś wsparcia z londyńskiego City. Obroty do godziny 16.00 wynosiły zaledwie 350 mln zł, zaś ostatecznie sięgnęły 485 mln zł., czyli 970 mln zł według starej metodologii. Indeksy w końcówce słabły, ale fixing znów był „cudowny”. Dzięki ponad 10 proc. zwyżce cen akcji Telekomunikacji Polskiej WIG20 zyskał ostatecznie 1,39 proc." - pisze w komentarzu Przasnyski.

Reklama