Na nagraniu z samochodu Ino Corony oraz Marco Gagliardiego, którzy jechali bezpośrednio przed polskim kierowcą w rajdzie Ronde di Andora w Ligurii, można zauważyć, że bariera ochronna jest uszkodzona, wadliwa lub nieodpowiednio zamontowana. Dokładnie w ten fragment bariery uderzył Kubica wypadając z trasy, metal przebił karoserię Skody Fabii S2000 i spowodował liczne obrażenia 26-letniego kierowcy.

Zobacz nagranie z samochodu Ino Corony oraz Marco Gagliardiego

http://www.youtube.com/watch?v=FVGHpvAhszs

Samochód Kubicy tuż po wypadku - nagranie z auta Mauro Moreno i Corrado Bonato
Reklama

http://www.youtube.com/watch?v=RUefjPQNY4Y

Symulacja wypadku Roberta Kubicy

http://www.youtube.com/watch?v=HMt5w1I_e4E

By wydostać z Polaka z rozbitego samochodu ratownicy musieli rozcinać karoserię. Kierowca był zaintubowany i przewieziony helikopterem do szpitala w Pietra Ligure. Bez szwanku wyszedł z wypadku pilot Jakub Gerber.

Robert Kubica jest już operacji. Wielogodzinny zabieg ortopedyczny przebiegł bardzo dobrze - poinformował w piątek doktor Francesco Lanza na konferencji prasowej w szpitalu w Pietra Ligure.

Lekarze zapewnili, że są bardzo zadowoleni z rezultatów. "Wszystko, co powinno być zrobione, zrobiono" - podkreślił personel. Według lekarzy Kubica spędzi najbliższą noc na oddziale intensywnej terapii. W szpitalu będzie musiał być jeszcze co najmniej dwa tygodnie.

Po niedzielnej, przeprowadzonej w trybie pilnym operacji, której celem było uratowanie niemal całkowicie zmiażdżonej prawej ręki polskiego kierowcy Formuły 1, piątkowy drugi zabieg w szpitalu w Pietra Ligure określany jest jako niezwykle delikatny.

Jeszcze przed zabiegiem, Kubica powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Gazzetta dello Sport", że powróci na tory Formuły 1 przed końcem sezonu. W opublikowanej w piątek rozmowie polski kierowca podkreślił: "Wrócę przed końcem sezonu i będę jeszcze silniejszy niż wcześniej, bo po takich wypadkach nie jest się takim samym, człowiek staje się lepszy".

"Przykro mi z powodu tego, co się stało. Nie wiem nawet, co się wydarzyło, z wypadku niczego nie pamiętam. Znalazłem się w szpitalu, wszystko wyjaśnił mi mój menedżer" - przyznał Kubica.

"Przytrafiło mi się to także w 2007 roku, po kraksie w Kanadzie. Wypadłem z jednego wyścigu, a kiedy wróciłem, byłem lepszy. Kierowca to nie tylko gaz i kierownica, to coś więcej. Jest różnica między tym, kto prowadzi na 80 procent a tym, kto na 95 procent. W tych 15 procentach więcej są możliwości i motywacja, które z ciebie wychodzą" - oświadczył kierowca Lotus Renault.