Na wykresach tych par rzuca się w oczy przede wszystkim nieudana próba umocnienia złotego do szwajcarskiej waluty. W przyszłym tygodniu ponownie może być więc gorąco na tej parze. Również za sprawą posiedzenia Narodowego Banku Szwajcarii (SNB). Zmiana stóp wprawdzie nie jest oczekiwana, ale posiedzenie może wpłynąć na zmianę oczekiwań odnośnie tego, kiedy pierwszy raz SNB zdecyduje się na taki krok.

W ostatnich dniach złoty znalazł się pod wpływem przeciwstawnych sił. Z jednej strony, podwyżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (już czwarta w tym roku), zaskakująca sprzedaż 10% pakietu akcji PZU (połowę kupili inwestorzy zagraniczni) oraz oferta Jastrzębskiej Spółki Węglowej wspierały polską walutę. Z drugiej natomiast, utrzymujące się nienajlepsze nastroje na rynkach globalnych, po tym jak z każdym dniem narastały obawy o perspektywy amerykańskiej gospodarki, a szef Fed Ben Bernanke przekreślił szanse na dodatkowe jej wsparcie, tworzyły presję podażową. Podobnie zresztą jak spadek kursu EUR/USD z okolic 1,47 dolara do 1,4352 w dniu dzisiejszym.

W przyszłym tygodniu potencjalnych impulsów dla notowań złotego należy szukać zarówno wśród czynników krajowych, jak i globalnych. Inwestorzy poznają całą serie danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki. We wtorek będą opublikowane dane o bilansie płatniczym i podaży pieniądza. Dzień później inflacja konsumencka. W czwartek światło dzienne ujrzy protokół z posiedzenia RPP oraz dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu. Tydzień zakończy zaś publikacja raportów o produkcji przemysłowej i cenach produkcji. Podobne serie danych pojawią się z USA i Chin. Ich uzupełnieniem będzie posiedzenie Narodowego Banku Szwajcarii ws. stóp procentowych.

Reklama