"Jeśli okaże się w przyszłości (...), że inwestycje w energetykę jądrową w Polsce budzę jakieś fundamentalne emocje, jakiś bardzo poważny sprzeciw społeczny, to jestem otwarty także na propozycję referendum. Ale na razie nie ma takich znaków na niebie i ziemi, które by wskazywały, że to jest konieczne" - powiedział Tusk dziennikarzom.

>>> Czytaj również: Niemiecki rząd formalnie zatwierdził odejście od atomu do końca 2022 r.

Tusk podkreślił, że gminy w Polsce starają się o tę inwestycję na swoim terenie. W ostatnich dniach referendum nt. energii atomowej odbyło się we Włoszech. Według wstępnych danych Włosi prawie jednomyślnie odrzucili rządowe plany powrotu do produkcji energii jądrowej.

Zakładają one budowę, we współpracy z Francją, czterech elektrowni atomowych, łącznie - ośmiu reaktorów. Rozpoczęcie budowy zapowiadano na rok 2013, a produkcję energii - od 2020 roku. Docelowo energia jądrowa miała pokryć 25 procent zapotrzebowania kraju.

Reklama