Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 1,10 proc. i wyniósł 5.863,80 pkt. Po otwarciu notowań niemiecki indeks DAX spadł o 1,51 proc. i wyniósł 7.120,75 pkt. Po otwarciu francuski indeks CAC 40 spadł o 1,73 proc. i wyniósł 3.741,51 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji spadł o 0,30 proc. i wyniósł 21.749,97 pkt.

WIG20 na otwarciu dzisiejszych notowań spadł o 0,94 proc. do poziomu 2717,56 pkt., indeks WIG wyniósł 47501,15 pkt. co oznacza spadek o 0,88 proc.

„Rynki potrafią być nieobliczalne i wszystko się może zdarzyć, jednak najbardziej prawdopodobnym obecnie scenariuszem jest powrót do spadkowej korekty, rozpoczętej w pierwszych dniach maja i kolejne testowanie kwietniowych dołków w przypadku wskaźnika giełdy we Frankfurcie i czerwcowego dna w przypadku S&P500” – uważa Roman Przasnyski, analityk Open Finanace.

Zdaniem Przasnyskiego najważniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie posiedzenie ministrów finansów Unii Europejskiej.

Reklama

„Niemcy i Wielka Brytania opublikują dziś najnowsze dane o inflacji, a Stany Zjednoczone zaprezentują bilans handlowy” – wylicza Łukasz Wróbel, analityk Noble Securities. Jego zdaniem w centrum uwagi będą jednak nie dane makroekonomiczne, ale notowania obligacji. Chodzi zwłaszcza o różnice rentowności obligacji Niemiec oraz obligacji włoskich i hiszpańskich. „W ubiegłym tygodniu Włochy zapowiedziały zakaz krótkiej sprzedaży rządowych obligacji, a w prasie branżowej pojawiły się komentarze mówiące o ataku spekulantów, co do złudzenia przypomina atmosferę wokół amerykańskich banków z 2008 r.” – uważa Wróbel.