Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 0,19 proc. i wyniósł 5.857,60 pkt. Po otwarciu notowań niemiecki indeks DAX spadł o 0,10 proc. i wyniósł 7.167,05 pkt. Po otwarciu francuski indeks CAC 40 spadł o 0,60 proc. i wyniósł 3.751,66 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji wzrósł o 0,82 proc. i wyniósł 21.947,87 pkt.

WIG20 wzrósł na otwarciu dzisiejszych notowań o 0,28 proc. do poziomu 2742,58 pkt. WIG wzrósł na otwarciu o 0,18 proc. i wyniósł 47782,78 pkt.

„Po trzech bardzo dynamicznych i nerwowych sesjach inwestorom przydałby się choć dzień wytchnienia. Nie ma jednak gwarancji, że będzie to właśnie dziś” – uważa Roman Przasnyski, analityk Open Finance. Jego zdaniem rynkom mogą zagrozić dziś dane z krajów grupy PIIGS. Oprócz obniżenia ratingu Irlandii przez agencję ratingową Moody’s, pojawiły się niepokojące informacje ze strony nowego portugalskiego rządu, który podobno dostrzegł rozbieżności pomiędzy deklaracjami poprzedniej ekipy, a rzeczywistym stanem finansów kraju.

>>> Zobacz: Irlandia - kolejny śmieciowy rating w strefie euro. Czy to koniec wspólnej waluty?

Reklama



Z kolei Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers DM S.A. uważa, że w dniu dzisiejszym osłabną obawy przed realizacją najgorszego scenariusza kryzysu zadłużeniowego. „Źródłem takich nadziei będą z jednej strony wczorajsze polityczne gesty ze strony włoskich polityków (zapewnienie wdrożenia programu oszczędnościowego przez Włochy). Z drugiej strony źródłem nadziei będzie wczorajszy protokół z ostatniego, czerwcowego, posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku.”

Zdaniem Kiepasa inwestorzy prawdopodobnie zignorują wiadomość o obniżce ratingu Irlandii.

„Wśród pozytywnych czynników, które mogą dziś pomagać rosnąć akcjom notowanym na warszawskiej giełdzie, należy również wymienić nocne wzrosty na większości azjatyckich parkietów, lekką poprawę sentymentu na świecie oraz wzrost cen surowców” – wylicza Kiepas.