Według danych ze spisu udostępnionych przez Główny Urząd Statystyczny, liczba gospodarstw rolnych w województwie świętokrzyskim wyniosła w 2010 roku 141,9 tys. i - w porównaniu z poprzednim spisem z 2002 r. - zmniejszyła się o 30,4 tys. Ubyło zwłaszcza gospodarstw o powierzchni użytków rolnych 5-10 ha - o 22,4 proc. oraz 1-5 ha - o 18 proc. Spadek liczby odnotowano też w gospodarstwach najmniejszych do 1 ha użytków rolnych - o 16,6 proc.

Wzrosła natomiast liczba gospodarstw największych o powierzchni użytków rolnych 50 ha i więcej - o 49,2 proc. oraz w grupie 20-50 ha - o blisko 30 proc. Odsetek dużych gospodarstw (powyżej 20 ha użytków rolnych) nadal wynosi niewiele ponad 1 proc., podczas gdy gospodarstwa małe (do 5 ha) stanowią ponad trzy czwarte ogółu.

Wyniki spisu wykazały znaczne zmiany zachodzące w strukturze użytkowania gruntów. Spadkowi o ponad 9 proc. uległa ogólna powierzchnia gruntów gospodarstw rolnych z 718,6 tys. ha w 2002 r. do 651,6 tys. ha. Pomimo ubytku powierzchni gruntów, zauważalna jest tendencja zwiększania się średniej powierzchni gospodarstw rolnych. W 2010 r. średnia wielkość gospodarstwa rolnego wyniosła 3,85 ha użytków rolnych, co oznacza jej zwiększenie o 5,5 proc. w stosunku do 2002 r. Sytuacja taka może - według GUS - wpłynąć na poprawę rentowności i konkurencyjności gospodarstw. Region świętokrzyski nadal jednak charakteryzuje się, obok województw śląskiego, podkarpackiego i małopolskiego, jedną z najniższych - 6,82 ha - średnich wielkości użytków rolnych w gospodarstwie rolnym.

Znacznie powiększył się (o 33,6 proc.) natomiast areał sadów. Więcej jest także lasów (o ponad 20 proc.) Wzrost ich powierzchni wynika z możliwości zalesienia realizowanego w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.

Reklama

Według wyników spisu 2010 działalność rolniczą prowadziło 114,9 tys. gospodarstw tj. 81 proc. spośród wszystkich spisanych gospodarstw rolnych. Liczba gospodarstw prowadzących działalność rolniczą zmniejszyła się o 13,5 tys., czyli o 10,5 proc. w porównaniu do danych z 2002 r.

Według GUS świętokrzyska wieś w okresie między spisami dynamicznie modernizowała się, o czym świadczy poprawa wyposażenia w maszyny i urządzenia rolnicze. Zdecydowanie więcej niż w 2002 roku było: opryskiwaczy sadowniczych (o 32,5 proc.), kombajnów zbożowych (o 27,3 proc.) i ziemniaczanych (o 27,1 proc.) oraz ciągników rolniczych (o 15,0 proc.).

Dyrektor Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach Janusz Śledziński powiedział PAP, że spadek liczby gospodarstw jest skutkiem rent strukturalnych, które zadziałały zgodnie z celem: starsi rolnicy przekazali gospodarstwa młodszym. Jego zdaniem dobrze, że powiększają się areały dużych gospodarstw, które są konkurencyjne w skali UE.

Śledziński uważa, że wciąż w Świętokrzyskiem jest za dużo gospodarstw i przewiduje, że długo jeszcze średnie gospodarstwa będą decydowały o rodzaju produkcji. Jego zdaniem najmniejsze powierzchniowo gospodarstwa świadczą o tym, że pracujący zawodowo mieszkańcy wsi wciąż potrzebują dodatkowego wsparcia w postaci plonów. Niewiele jest wyspecjalizowanych małych gospodarstw, które np. na powierzchni 1-2 ha produkują grzyby.

Wzrost powierzchni sadów to - zdaniem Śledzińskiego - dobry kierunek, bowiem świętokrzyscy sadownicy - szczególnie z powiatów sandomierskiego, opatowskiego, częściowo staszowskiego i buskiego - są już producentami na europejskim poziomie. Koncentracja areałów sadowniczych jest konieczna, gdyż przy tej produkcji niezbędne są nakłady na zaplecze, np. na budowę przechowalni owoców. Inwestycje takie są zaś możliwe dzięki unijnemu wsparciu.

Śledziński zauważył, że zwiększa się na świętokrzyskiej wsi liczba maszyn i ciągników, i nie są to sprzęty stare i reperowane, ale nowoczesne.