W czwartek rynek eurodolara tracił ok. 80 pipsów i utworzył lokalne minimum na poziomie 1,3069 USD.

O godz. 15.00 czasu warszawskiego inwestorzy płacili za euro ok. 1,3105 USD. Pogorszenie sentymentu mogło być związane z wypowiedzią Oliviera Bailly, rzecznika prasowego KE, który powiedział, że nie ma potrzeby rekapitalizacji hiszpańskich banków. Inwestorzy niepokoją się jednak o sytuację Madrytu, a oliwy do ognia dodaje jutrzejszy wykup papierów dłużnych przez Hiszpanię o wartości prawie 11 mld EUR. Kolejnym pesymistycznym akcentem była publikacja liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA, która pomimo, iż była niższa niż tydzień temu, znacząco odbiegała od prognoz ekonomistów i wyniosła 386 tys. Jeżeli popołudniowe dane makroekonomiczne ze Stanów okażą się gorsze od oczekiwań ekonomistów, kurs pary euro-dolar będzie mógł pozostać w krótkoterminowym trendzie spadkowym. Najbliższymi poziomami wsparcia i oporu są odpowiednio poziomy 1,3068 oraz 1,3165 USD.

Kurs pary dolar-złoty osiągnął w czwartek maksimum na poziomie 3,2049 PLN. W przypadku rynku euro do złotego było to 4,1898 PLN. Złoty tracił dzisiaj na wartości ze względu na dane o dynamice produkcji przemysłowej, której odczyt wyniósł 0,7 proc. r/r. (ostatni raz taki poziom był notowany na przełomie 2009 i 2010 roku). Hamuje także inflacja PPI, która wyniosła w marcu 4,5 proc. r/r. Tym samym inwestorzy mogli odebrać to, jako zmniejszenie prawdopodobieństwa decyzji RPP o podwyżce stóp procentowych. Z tego powodu, złoty mógł osłabiać się w czwartek do euro i dolara. O godz. 23.00 czasu warszawskiego odbędzie się konferencja prasowa Marka Belki, szefa NBP, który przybliży opinię banku centralnego nt. wysokości stóp procentowych. W czwartek o godz. 15.00 inwestorzy płacili za dolara ok. 3,1965 PLN oraz za euro ok. 4,1881 PLN.

Piątek będzie istotnym dniem dla inwestorów. Zmagająca się z kłopotami finansowymi Hiszpania będzie musiała wykupić papiery dłużne za prawie 11 mld EUR. Rozpoczyna się także spotkanie Międzynarodowego Funduszu Walutowego z Bankiem Światowym. Brakuje za to danych makroekonomicznych z głównych gospodarek.

Reklama

W centrum uwagi będą także wyniki kwartalne m.in. General Electric oraz McDonald's. W Polsce zostanie opublikowana wartość inflacji bazowej.