Obie firmy znane są głównie z inwestycji infrastrukturalnych, typu drogi i stadiony. Cała sprawa kładzie się cieniem nie tylko na postrzeganiu sektora budowlanego.

WIG-Budownictwo spadł wczoraj do dołka z 2005 r., a dziś zapewne go przełamie, co będzie oznaczać zejście do poziomów sprzed ponad 8 lat. Indeks w szczycie notowań wiosną 2007 r. miał ponad 12,6 tys. pkt, teraz jest to nieco ponad 1,8 tys. pkt.

Problemy branży budowlanej ciążą też bankom zaangażowanym w jego finansowanie. Jeśli jednak nie dojdzie do efektu domina (ewentualne wypowiadanie umów kredytowych przez banki innym firmom budowlanym prowadziłoby do kłopotów kolejnych spółek) można oceniać, że wpływ wniosku o upadłość PBG będzie miało ograniczony wpływ na całą gospodarkę.

>>> Czytaj też: PBG i Hydrobudowa upadają. Kto następny?

Reklama