Wzrost jest wprawdzie symboliczny, ponieważ wynosi tylko 0,05 proc., ale po wielu miesiącach spadku zainteresowania inwestycjami w Chinach jest to wyraźna oznaka zainteresowania rynków finansowych tym krajem. Rynki globalne nie dają perspektyw rozwoju z powodu kryzysu w strefie euro i dlatego większym zainteresowaniem cieszą się inwestycje w rynki wschodzące.

Mimo pewnych oznak ożywienia, z raportu chińskiego Urzędu Dewizowego wynika, że przepływ kapitałów netto jest mniejszy o 50 proc. niż w pierwszych pięciu miesiącach 2011 r.

Ze względu na utrzymujący się do maja trend spadkowy, łączna wartość zagranicznych inwestycji bezpośrednich zrealizowanych w Chinach w pierwszych pięciu miesiącach tego roku wyniosła 41 mld 710 mln dolarów i była niższa o 1,91 proc. niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.