Poznamy odczyt dynamiki PKB za III kwartał (oczekiwane jest spowolnienie z 7,6 proc. r/r do 7,4 proc. r/r), a także informacje nt. wrześniowej produkcji przemysłowej, oraz sprzedaży detalicznej (mają być minimalnie lepsze – szacunki mówią odpowiednio o 9 proc. r/r i 13,3 proc. r/r). Teoretycznie negatywnej niespodzianki nie powinno być – dzisiaj chiński premier Wen Jiabao cytowany przez tamtejszą agencję Xinhua stwierdził, iż sytuacja w gospodarce ustabilizowała się w III kwartale, chociaż jak dodał nadal trudna sytuacja pozostaje w sektorze nieruchomości. To co jednak bardziej interesuje rynek to dwie kwestie – czy w IV kwartale rzeczywiście można spodziewać się ożywienia, tak jak to ostatnio zapowiadali chińscy oficjele, oraz czy Ludowy Bank Chin rozważyłby ewentualnie dodatkowe działania w postaci obniżek stóp procentowych (chociaż jak zwracałem na to uwagę w wielu raportach, PBOC może mieć nieco związane ręce przez nadmiar złych kredytów w tamtejszej gospodarce). Reasumując, jeżeli dane nie będą znacząco odbiegać od szacunków, to ich wpływ na rynek będzie ograniczony.

Inwestorzy w większym stopniu skupią się na wynikach rozpoczynającego się jutro szczytu Unii Europejskiej, chociaż tym razem strona niemiecka może mieć rację. Wysoko postawiony przedstawiciel tamtejszego rządu powiedział dzisiaj, iż nie należy spodziewać się żadnych konkretnych decyzji w tematach Hiszpanii i Grecji, a także tworzenia unii bankowej i częściowo powiązanej z tym możliwości bezpośredniego wsparcia banków z funduszu ratunkowego ESM. W czerwcu UE wymagała swoistej „rewolucji”, teraz architektura ratunkowa (ECB i fundusze EFSF/ESM) została już postawiona – pytanie dotyczy tylko tego, kiedy i na jakich warunkach należy ją uruchomić. Reasumując, jeżeli kończący się w piątek szczyt UE nie przyniesie żadnych istotnych rozwiązań, to początek przyszłego tygodnia może upłynąć pod znakiem spadków.

Zresztą dzisiejszy przebieg notowań EUR/USD pokazał, iż pozytywny impet zaczyna gasnąć. Wyniki amerykańskich spółek jakie poznaliśmy przed sesją były w większości zgodne z oczekiwaniami – nie będą, zatem stanowić mocnego bodźca. Inaczej z danymi, jakie napłynęły z rynku nieruchomości – dwucyfrowa dynamika wzrostu wydanych pozwoleń na budowę domów (11,6 proc. m/m), oraz rozpoczętych budów (15,0 proc. m/m) we wrześniu, niewątpliwie imponuje i potwierdza wcześniejsze sygnały świadczące o poprawie sytuacji na tym rynku. Na krótką metę może to jednak zostać przez rynek zignorowane.
Układ dziennego wykresu EUR/USD zdaje się potwierdzać tezę postawioną rano, iż w najbliższych dniach rynek będzie budował średnioterminową formację podwójnego szczytu w strefie 1,3120-70. Niemniej dopiero spadek poniżej wsparcia na 1,3070 będzie sygnałem, iż wchodzimy w spadki (nie powinno stać się to wcześniej, niż w piątek).

A co na złotym? Wczoraj pisałem, iż słabe dane nt. produkcji przemysłowej mogą nasilić obawy przed gwałtownym poluzowaniem polityki przez RPP – i faktycznie, po dzisiejszej publikacji (-5,2 proc. r/r) we wrześniu na rynku można znaleźć opinie, iż czekają nas dwie obniżki o 25 p.b. w tym roku, ale i do końca I kwartału skala cięć może wynieść nawet 100 p.b. To nieco rewiduje wcześniejsze oczekiwania i tym samym apetyt na zakupy złotego. Tym samym osłabienie, które obserwujemy po południu nie jest zaskoczeniem – euro oscyluje wokół 4,11 zł, a dolar 3,13 zł. Analiza techniczna pokazuje, że najbliższym celem dla EURPLN są okolice 4,1250, a USDPLN mógłby do końca tygodnia wrócić w okolice 3,1550 anulując tym samym negatywną w wymowie świecę tygodniową. Zwróćmy też uwagę na tygodniowy wykres EUR/PLN, gdzie doszło do złamania spadkowej linii trendu.

Reklama


Nota prawna:

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.