Jak poinformowała niemiecka firma, w wyniku strategicznego przeglądu działalności zdecydowała się pozbyć wszystkich swoich przedsięwzięć i udziałów w Finlandii, w tym 43 proc. w firmie Fennovoima, która ma wybudować nową elektrownię jądrową Pyhajoki, oraz 20 proc. w spółce Gasum Oy - firmie zajmującej się m.in. importem gazu z Rosji, produkcją biogazu, skraplaniem gazu.

Jak poinformował prezes E.ON Sverige, Jonas Abrahamsson, w wyniku przeglądu koncern zdecydował skoncentrować swoją działalność w regionie Skandynawii na Szwecji i Danii. Niemiecka firma zaznaczyła, że podejmując decyzję ws. Finlandii, wzięła pod uwagę sytuację w Europie, w tym przewidywany w wielu krajach niski albo bardzo niski wzrost gospodarczy.

Abrahamsson przypomniał, że plan inwestycyjny E.ON w Szwecji na lata 2006-2013 przewiduje przeznaczenie 7 mld euro na rozwój źródeł odnawialnych, inteligentnych sieci, a także dużą modernizację jednego z bloków elektrowni jądrowej Oskarshamn.

E.ON zapewnia, że finansowo będzie uczestniczył w Fennovoimie do wiosny 2013 r., natomiast zaczął już rozmowy z drugim udziałowcem - Voimaosakeyhtio SF - na temat przyszłości projektu. Fennovoima ma już pozwolenie fińskiego rządu na budowę elektrowni jądrowej Pyhajoki, wybrana jest lokalizacja, a w tym lub w przyszłym roku miał być znany dostawca technologii - japońska Toshiba albo francuska Areva. Voimaosakeyhtio SF, które ma 66 proc. udziałów w przedsięwzięciu, to spółka kilkudziesięciu fińskich firm, głównie z sektora przemysłowego oraz lokalnych dostawców energii. W funkcjonującym w Finlandii modelu, udziałowcy operatora elektrowni jądrowej w zamian za wkład finansowy otrzymują energię po kosztach wytwarzania.

Reklama

W marcu 2012 r. E.ON i inny niemiecki koncern - RWE - wycofały się ze wspólnego projektu jądrowego Horizon w Wielkiej Brytanii. W jego ramach miały powstać dwie elektrownie - Wylfa i Oldbury. Niemieckie firmy tłumaczyły swój krok m.in. kryzysem finansowym, trudnością z długoletnim finansowaniem dużych przedsięwzięć i dodatkowymi kosztami, jakie ponoszą w związku z rezygnacją Niemiec z energetyki jądrowej.