Sprzedaż broni w USA zawsze rośnie po głośnych strzelaninach. Wynika to ze strachu Amerykanów, że Kongres zaostrzy prawo do posiadania strzelb, karabinów i pistoletów. Tym razem jednak wzrost sprzedaży broni jest wyjątkowo duży.
FBI poinformowało, że w grudniu przeprowadziło 2 miliony 800 tysięcy sprawdzeń przeszłości osób zainteresowanych jej zakupem. To o 800 tysięcy więcej niż w listopadzie i o 900 tysięcy więcej niż przed rokiem. Procedura sprawdzania przeszłości w bazie danych FBI jest stosowana, ponieważ sklepy z bronią mają obowiązek weryfikowania czy ich klienci nie weszli w konflikt z prawem.
Ostatni wzrost sprzedaży broni w USA ma bezpośredni związek ze strzelaniną w Newtown w Connecticut, gdzie w szkole podstawowej zginęło 20 dzieci i 6 nauczycieli. Masakra wywołała w Ameryce debatę na temat łatwości dostępu do broni oraz propozycje przywrócenia zakazu sprzedaży karabinów oraz magazynków o dużej pojemności.
Prezydent Barack Obama zapowiedział, że spróbuje doprowadzić do zaostrzenia przepisów w tej dziedzinie.
>>> Czytaj też: W USA 32 proc. rodzin ma w domu broń