Okulary są wyposażone w diody, które emitują światło w zakresie tak zwanej bliskiej podczerwieni. To zakłóca obraz w kamerach, ale w żaden sposób nie zaburza widzenia użytkownika.
Jeden z wynalazców, profesor Isao Echizen wyjaśnia, że rozpoznawanie twarzy staje się coraz powszechniejsze i to nie tylko dzięki technologiom Google’a czy Facebooka. Od niedawna, na przykład niektórzy właściciele sklepów w Europie i USA ustawiają manekiny, które mają kamery zamiast oczu i fotografują klientów.
Nowe okulary mają pomóc w ochronie prywatności, choć - zdaniem niektórych ekspertów - skuteczne są też prostsze i tańsze metody, takie jak maska czy ostry makijaż.
>>> Czytaj też: Internet Rzeczy - czy pralka z dostępem do internetu zagraża prywatności?