Będzie to pierwsza dywidenda BRE Banku od 2002 r. – Intencją banku jest, by systematycznie płacić dywidendę i by rósł jej wskaźnik, czyli proporcja w stosunku do wypracowywanego zysku – mówi Cezary Stypułkowski, prezes BRE.
Jedenastoletnia przerwa w dzieleniu się zyskiem z akcjonariuszami była spowodowana najpierw dużymi stratami, a później inwestycjami w bankowość detaliczną i koniecznością poprawiania wskaźników kapitałowych. – Koszty rozwijania systemów bankowości internetowej BRE ponosi do dziś, w postaci wysokiej amortyzacji – przyznaje Stypułkowski. W ubiegłym roku amortyzacja w BRE wyniosła niemal 200 mln zł. W najbardziej zbliżonym wielkością Banku Zachodnim WBK – niespełna 140 mln zł.
Posiadanie 3,5 mln klientów w minionym roku dało BRE możliwość zwiększenia o ponad jedną trzecią depozytów detalicznych. Ich wartość sięgała w grudniu 2012 r. 28,5 mld zł. Jak przyznają przedstawiciele zarządu, wzrost depozytów odbył się kosztem marży odsetkowej – bank przyciągał klientów oprocentowaniem. – W kolejnych kwartałach celem będzie zwiększenie dochodowości pozyskanego portfela depozytów – zapowiada Joerg Hessenmueller, członek zarządu BRE odpowiedzialny za finanse.
W tym roku o zyski będzie trudniej. Prezes Stypułkowski deklaruje jednak: – Bylibyśmy rozczarowani, gdyby zysk netto był poniżej miliarda złotych.
Reklama