Wcześniej ministerstwo obrony Południa po raz pierwszy zapowiedziało możliwość podjęcia działań prewencyjnych wobec Północy.

Po serii północnokoreańskich gróźb Korea Południowa postanowiła odpowiedzieć na nie w zdecydowany sposób. Południowokoreańskie ministerstwo obrony zapowiedziało dziś podjęcie „aktywnych działań odstraszających” w przypadku zagrożenia atakiem rakietowym lub nuklearnym na terytorium Korei Południowej. Oznacza to możliwość podjęcia przez Południe prewencyjnego ataku na terytorium Korei Północnej.

Prezydent Park Giun Hie zaapelowała też dziś do sił zbrojnych Korei Południowej o zdecydowane działania w przypadku prowokacji Korei Północnej.

Amerykańskie myśliwce w Korei Południowej

Reklama

Stany Zjednoczone wysłały do Korei Połodniowej swoje myśliwce F - 22. Maszyny te wyleciały z Japonii, w której na co dzień stacjonują, do bazy powietrznej USA znajdującej się w tym na terenie jej sojusznika. Pentagon podkreśla jednak, że nie ma w tym nic dziwnego i są to zwykłe standardowe działania i nie należy się tutaj doszukiwać jakichkolwiek podtekstów związanej z ostatnimi postanowieniami reżimu Pjongjangu.

Oficjalnie podkreśla się, że cała operacja ma związek z trwającymi zwykle w tym czasie wspólnymi ćwiczeniami wojskowymi obu krajów. Jednak z drugiej strony amerykańskie media zaznaczają, że mają one za cel zapewnienie stabilności i pokoju w tej części świata, a to ma ścisły związek z ostatnimi działania Korei Północnej, która sąsiadowi z południa wypowiedziała stan wojny i regularnie ostatnio grozi również Stanom Zjednoczonym.

Według telewizji CNN, która dotarła do anonimowego, wysoko postawionego urzędnika ministerstwa obrony, retoryka Pjongjangu nie jest do końca brana na poważna. Podobnie zareagowała amerykańska Rada Bezpieczeństwa Narodowego która uznała, że groźby Korei Północnej są niekonstruktywne, ale z drugiej strony nie lekceważy się ich. Pentagon z kolei podkreśla, że codzienne aktualizowane są wszelkie informacje i działania dotyczące aktualnego zagrożenia które może nadejść z Azji. Chodzi tutaj przede wszystkim o plany rozmieszczenia systemów obrony rakietowej.

>>> Czytaj też: Korea Północna grozi też Japonii