System ma działać na zewnętrznych granicach Unii, w tym także na wschodniej granicy Polski. Każdy kraj, który jest w strefie Schengen, będzie wprowadzał do bazy dane, a później dostęp do nich będą mieli policjanci, celnicy i straż graniczna. Uruchomienie systemu nowej generacji było konieczne, bo obecny był już przeciążony. Wydajność nowego wzrośnie pięciokrotnie, poza tym będzie mógł on także zbierać dane biometryczne.

>>> Czytaj też: Strefa Schengen: Białorusini otrzymują najwięcej wiz

Przez ostatnich sześć lat kolejne kraje sprawujące przewodnictwo w Unii chciały ogłosić sukces, udało się to dopiero teraz Irlandii. „Wysiłki wszystkich zaangażowanych w projekt umożliwiły zapalenie zielonego światła, by system ruszył 9 kwietnia” - powiedział irlandzki minister sprawiedliwości Alan Shatter. Nowy system, którego utworzenie kosztowało kilkadziesiąt milionów euro, miał być uruchomiony w 2007 roku, ale przez nieudolność Brukseli i kłopoty z komputerami, ten termin nie został dotrzymany. Przez moment zagrożone było rozszerzenie Schengen między innymi o Polskę, ale wtedy nowe kraje podłączono do starego systemu i szlabany graniczne zostały podniesione.

>>> Czytaj też: Polacy nie wyrabiają paszportów. Bo ich nie potrzebują

Reklama