Wspólny kandydat na prezydenta centrolewicy i centroprawicy Franco Marini nie otrzymał w pierwszym głosowaniu wymaganych dwóch trzecich głosów. Rezultat ten odczytany został jako porażka lidera centrolewicy Pierluigiego Bersaniego, który wysunął jego kandydaturę. Skłoniło to Bersaniego do zalecenia swoim parlamentarzystom, aby w drugim głosowaniu wrzucali pustką kartkę.

Podobnie uczynili deputowani i senatorowie Ludu Wolności Silvio Berlusconiego. Głosowanie nie przynosiło więc żadnego rezultatu. Zdaniem komentatorów najprawdopodobniej obie partie tak samo postąpią jutro przed południem, podczas trzeciego i ostatniego głosowania, w którym do wyboru wymagane jest uzyskanie dwóch trzecich głosów. Ich liderzy ujawnią swoje karty dopiero w czwartym głosowaniu, w piątek popołudniu, gdy wystarczająca będzie zwyczajna większość.