To, że plusy są i to olbrzymie, nie ulega żadnej wątpliwości - mówi Piotr Kuczyński z firmy doradczej Xelion. Wskazuje na przykład na lepsze układy handlowe z krajami unijnymi. Przypomina szybki wzrost gospodarczy w latach 2004-05, a więc zaraz po wejściu do Unii Europejskiej.

Piotr Kuczyński zwraca jednak uwagę, że w tym czasie zabrakło wystarczających działań poprawiających konkurencyjność naszej gospodarki.

Chodzi na przykład o innowacyjność. Podobnie jak wielu innych analityków zwraca uwagę, że mimo iż nie jesteśmy w strefie euro, to powinniśmy dążyć do tego, by jak najszybciej spełnić wymagania umożliwiające przyjęcie wspólnej waluty.