Rolnicy i górale ubolewają, że podupada zawód, który wieki temu spowodował zaludnienie i rozwój Karpat. Jak twierdzi biznesmen Roman Kluska, w Polsce na drodze administracyjnej zlikwidowano owczarstwo.

Część górali zajmujących się wypasem owiec chce przywrócić dobrą tradycję. Jak czytamy w gazecie, zaczęto od promocji pasterstwa i góralskiej kultury.

Józef Michałek, hodowca owiec z Żywiecczyzny i członek Związku Podhalan podkreśla, że w wielu krajach tereny górskie objęte są specjalnym prawodawstwem wspomagającym jego rozwój.

W Polsce natomiast górskie ziemie poszatkowane są na małe działki, a przy tak niewielkich włościach występowanie o dopłaty rolne mija się z celem. Tymczasem miejscowi od lat współpracują ze sobą, oddając bacom owce na letni wypas i pozwalając im korzystać ze swoich terenów.

Reklama

Ta gospodarcza symbioza ma swoje odbicie w prawodawstwie między innymi włoskim, francuskim, greckim, szwajcarskim i austriackim - ale nie w polskim.