Jednak niska cena wcale nie zadowala części klientów, którzy wzywają do obrony fińskiego rynku używając hasła: Uwaga polskie pomidory atakują!
Pojawiły się nawet podejrzenia o dumping cenowy i chęć zniszczenia fińskiego producenta.
Ponadto niektórzy słuchacze fińskiego radia twierdzą, że Polska jest krajem klęski ekologicznej, a pomidory są na pewno opryskiwane. Niektórzy wspominają nawet o dawno zakazanym środku owadobójczym DDT.
Są także inne głosy: przypominające różnice klimatyczne, rozwój cywilizacyjny Polski i ogrom jej rolnictwa oraz potężny eksport, rygorystyczne przepisy unijne czy kontrole fitosanitarne.
>>> Czytaj też: Polska żywność wciąż szturmuje rynek UE. Afery nam nie szkodzą