Wprawdzie w sierpniu inflacja w Wielkiej Brytanii spadła do 2,7 proc., ale w tej statystyce kryje się prawie dwukrotnie wyższe tempo wzrostu cen żywności.

Analitycy z agencji konsultingowej Conlumino wiążą to z wahaniami klimatycznymi, wzrostem konsumpcji i przeznaczeniem wielkich połaci ziem uprawnych na potrzeby produkcji biopaliw. Według agencji, za 5 lat przeciętna brytyjska rodzina będzie wydawać na żywność prawie o 1/5 więcej niż dziś. Szef rządowej grupy roboczej do spraw globalnego bezpieczeństwa żywnościowego, profesor Tim Benton uważa, że obecny poziom konsumpcji żywności jest nie do utrzymania i wzywa do jej ograniczenia o jedną trzecią. W przeciwnym razie w ciągu 20 lat żywność podrożeje trzykrotnie.

Swoją własną interpretację problemu przedstawił znany autor programów przyrodniczych BBC, David Attenborough. Jak powiedział dziennikowi "The Daily Telegraph", aby uniknąć katastrofy głodowej, ludzkość musi ograniczyć przyrost naturalny. Tylko o tym nie wolno głośno mówić - stwierdził Attenborough - aby nie naruszać praw jednostki do posiadania rodziny, aby nie popaść w konflikt z Kościołem katolickim i aby uniknąć zarzutu rasizmu - bo problem przeludnienia dotyczy głównie Afryki i Azji.

>>> Czytaj również: Parlament Europejski chce ograniczyć produkcję biopaliw z roślin jadalnych

Reklama