Mamy bardzo poważne podejrzenia, że przez Polskę przewozi się na dużą skalę produkty, które nie odpowiadają deklarowanym normom - powiedział Oniszczenko. Dodał, że istnieje półlegalny, a nierzadko kryminalny proceder, polegający na tym, że do Polski przywozi się produkty, które są opisywane w dokumentach jako pochodzące z innych krajów niż w rzeczywistości. Następnie trafiają one przez Białoruś na rosyjski rynek.

W ostatnich miesiącach rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego kilkakrotnie miała zastrzeżenia do jakości produktów żywnościowych importowanych z Polski. Główny lekarz weterynarii Janusz Związek oświadczył po rozmowach z przedstawicielami Federalnej Służby, że nie ma niebezpieczeństwa wprowadzenia embarga na polskie produkty.

>>> Czytaj również: Rosyjski ambasador przyjrzał się kontroli polskiej żywności