Według ministra, taka tendencja będzie się utrzymywać, bo polska żywność ma bardzo dobrą markę. Kalemba przypomina, że najwięcej rolnicy sprzedają na wymagające rynki Niemiec i Wielkiej Brytanii.

Nie przeszkodziła im też negatywna kampania u naszych południowych sąsiadów, gdzie dodatnie saldo handlowe wciąż rośnie. Bardzo szybko wzrasta też popyt na polską żywność w Rosji - dodaje Kalemba.

Minister ocenia, że rolnictwo i przemysł spożywczy będzie przez następne pokolenia będzie filarem polskiej gospodarki - w ślad za rosnącym światowym popytem na żywność.

Reklama