Władze stanu Arizona potwierdziły w poniedziałek wieczorem, że amerykański gigant technologiczny otworzy fabrykę w miejscowości Mesa, na przedmieściach stolicy Arizony – Phoenix. Fabryka będzie zatrudniać bezpośrednio 700 pracowników oraz stworzy przy okazji inwestycji miejsca pracy dla około 1300 osób.

Inwestycja Apple w Arizonie jest bardzo cenna z punktu widzenia amerykańskich władz, gdyż oznacza stworzenie na terytorium USA cennych miejsc pracy w przemyśle. „Apple to niezaprzeczalnie jedna z najbardziej innowacyjnych firm świata, jestem pod wrażeniem, że mogę ją powitać w Arizonie” – powiedział gubernator stanu Arizona Jan Brewer.

Przez wiele lat urządzenia Apple były produkowane przez azjatyckich podwykonawców Apple’a, takich jak Foxconn Technology Group. Po tym, jak amerykański koncern spotkał się z falą krytyki warunków pracy w azjatyckich fabrykach ze strony związków zawodowych i polityków, dyrektor zarządzający Apple Tim Cook jednym ze swoich priorytetów uczynił tworzenie miejsc pracy w USA. W przyszłym miesiącu Apple wypuści nowe urządzenie – Mac Pro – w całości produkowane w Stanach Zjednoczonych.

>>> Czytaj również: China Labour Watch podejrzewa, że telefony Apple produkują dzieci

Reklama

„Jesteśmy dumni, że dzięki inwestycji w Arizonie możemy wspierać budowanie rodzimego przemysłu, tworząc ponad 2000 miejsc pracy w inżynierii, produkcji i budownictwie. Nowa fabryka będzie wytwarzać części dla Apple i w 100 proc. od pierwszego dnia będzie funkcjonowała dzięki odnawialnym źródłom energii” – komentowała Kristin Huguet, rzecznik prasowa Apple.

Amerykański koncern nie sprecyzował, jakie urządzenia będą produkowane w nowej fabryce.

>>> Polecamy: iPad mini i iPad Air - Apple pokazał światu nowe tablety