Austria, Białoruś, Dania, Łotwa, Słowenia i Polska rozpoczęły w niedzielę w Sanoku rywalizację w hokejowych mistrzostwach świata Dywizji I grupy A do 20 lat. Najlepszy zespół wywalczy awans do elity, a ostatni zostanie zdegradowany. Piotr Hałasik zastrzega, że za wcześnie jeszcze na fetę. Ale nie ukrywa, że kiedy obejmował stanowisko prezesa Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, o tym, że ktoś jeszcze w Polsce uprawia tę dyscyplinę, wiedzieli tylko zapaleńcy. Dziś z kolan podnoszą się nie tylko młodzi hokeiści, ale też narodowa drużyna. Polacy szybko mistrzami świata raczej nie zostaną, ale z mistrzami trenują. Zatrudnienie Igora Zacharkina i Wiaczesława Bykowa – trenerów, którzy dwukrotnie poprowadzili Rosję do mistrzostwa świata – sportowy świat uznał za nie lada wyczyn.
Reklama
Nie brakło złośliwych, którzy twierdzili, że związku na to nie stać, ale prezes uznał inaczej. Cięcia kosztów zaczął od siebie. Od początku kadencji nie pobrał ani grosza pensji.
– Stać mnie na to – ucina pytanie na ten temat, dodając, że każdy w związku oszczędza, bo wszystkim zależy, żeby jak najwięcej pieniędzy przeznaczać na szkolenie młodzieży i odbudowę profesjonalnej ligi.
Choć nie zobaczymy jeszcze naszych hokeistów w Soczi, to Hałasik jest przekonany, że z nowymi trenerami i pomocą sponsorów, którzy potrafią dostrzec potencjał w tej dyscyplinie, za cztery lata biało-czerwoni pojawią się na igrzyskach olimpijskich.

134 mln zł spółka Hałasika zarobiła na obrocie energią w rekordowym pod tym względem 2008 r.

Hałasik przeżył już wcześniej inną przygodę ze sportem. Był jednym z inicjatorów zawiązania Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej. Przez kilka lat zarządzał pierwszoligowym siatkarskim Płomieniem Sosnowiec, gdzie jako właściciel klubu pełnił funkcję szefa rady nadzorczej. Klub zdobył nawet mistrzostwo Polski oraz dwukrotnie Puchar Polski.
Jednak tam poznał także smak sportowej porażki. Kiedy władze Sosnowca straciły zainteresowanie klubem siatkarskim, musiał wycofać drużynę z rozgrywek ekstraklasy i przenieść do III ligi.
– W profesjonalnym sporcie nie można żyć na kredyt. Ale jestem dumny z tego, że choć trzeba było zamknąć klub, to udało się dotrwać do końca rozgrywek w lidze, a karta historii sosnowieckiej siatkówki została zapisana dosłownie złotymi zgłoskami pucharów – mówi Hałasik.
Złośliwi twierdzą, że z hokejem może być podobnie jak z siatkówką. Przypominają, że po wyborze na prezesa związku hokejowego w maju 2012 r. zobowiązał się do szybkiego znalezienia sponsora dla tej dyscypliny w Polsce, co do tej pory się nie udało. We wrześniu 2013 r. sześć klubów rozgrywek Polskiej Hokej Ligi w sezonie 2013/2014 zażądało nawet jego ustąpienia.
Co skłoniło nieco ponad rok temu biznesmena z Sosnowca, żeby zająć się ratowaniem polskiego hokeja? Zapytany wprost, odpowiada tylko, że hokej to piękny zespołowy sport, a on nie boi się wyzwań.
Biznesowa kariera Hałasika z pewnością jest tego potwierdzeniem. Od początku związana jest z sektorem energetycznym. W wieku niespełna 30 lat został zastępcą dyrektora Elektrociepłowni Będzin. Później był dyrektorem Zespołu Elektrociepłowni Katowice oraz prezesem lub członkiem rad nadzorczych m.in. Fasingu, Huty Katowice, Polskich Hut Stali, KP Polska Energia, MEW oraz BH Steel-Energia. Kiedy stawiał pierwsze kroki w biznesie, wraz z gronem najbliższych współpracowników pracował w niewielkim, wynajmowanym pomieszczeniu biurowym w Sosnowcu. Dziś firma BH Steel-Energia, należąca do niego i jego żony Barbary, ma w Katowicach piękny biurowiec, a Hałasik, choć zarządzanie oddał menedżerom, wciąż zna po imieniu każdego ze swoich pracowników.

204 mln zł przyniósł mu wówczas handel emisjami CO2

Mimo że całe życie związany był z sektorem energetycznym – jest nawet autorem kilku patentów w tej branży – nie boi się inwestować w nowe technologie. Dla kilku młodych inżynierów stał się aniołem biznesu.
– Doktor Hałasik wierzy w ludzi i w to, że jak czegoś chcą, to potrafią to osiągnąć, jeśli tylko się im trochę pomoże – mówi Hubert Podgórski, który ze wsparciem finansowym Hałasika stworzył Szoper.pl, pierwszy w Polsce portal porównujący ceny artykułów (żywności i środków pierwszej potrzeby) w sieciowych supermarketach. Nie przypadkiem mówi o nim doktor. Potrójny. Hałasik obronił prace z zakresu biznesu i zarządzania na trzech zagranicznych uczelniach – w Pasadenie (USA), Houston (USA) i Sankt Petersburgu (Rosja).
Podgórski dodaje, że Hałasik nie oczekuje, że inwestycja będzie od razu przynosić krociowe zyski, co oczywiście nie znaczy, że nie potrafi liczyć. – Przekonałem go jednak dopiero wtedy, kiedy poza biznesową stroną przedsięwzięcia udowodniłem, że taki serwis jest po prostu wielu ludziom potrzebny, szczególnie tym, którzy na co dzień liczą się z każdą złotówką – mówi Podgórski.
Od wielu lat angażuje się w pomoc najuboższym w Zagłębiu Dąbrowskim, skąd pochodzi. Wspiera też Caritas Diecezji Sosnowieckiej. W zeszłym roku był organizatorem spotkania wigilijnego dla najuboższych. – Wszystkie te działania finansuje z własnej kieszeni i dlatego niechętnie o tym mówi – twierdzi jego znajomy.
– Wyniosłem z domu taką zasadę, żeby samemu przyznawać się tylko do błędów, a to, co robi się dobrego, pozostawiać ocenie innym – puentuje sam Hałasik.