Szef rządu podkreślił, że nie wierzy w skuteczność takich sankcji, ale są one w tej chwili potrzebne jako gest solidarności z narodem ukraińskim. Zwrócił uwagę, że sankcje rzadko są skutecznym narzędziem polityki i na pewno w przypadku Ukrainy nie pomogą w osiągnięciu scenariusza pozytywnego.

>>> Polecamy: Co dalej z Ukrainą? 6 najważniejszych pytań

Dodał, że niezwykle trudno nakreślić granicę, gdzie kończy się przestrzeń na negocjacje, a pojawia konieczność wprowadzania represji. Zaznaczył jednak, że Polska ma prawo taką granicę nakreślić.

Zdaniem Donalda Tuska ofiary przemocy potrzebują w tej chwili takiego gestu i wsparcia, niezależnie od kalkulacji politycznych. Premier zaznaczył, że cała odpowiedzialność za tragiczne wydarzenia w Kijowie spada na prezydenta Wiktora Janukowycza.

Reklama

Rozmowy w sprawie nałożenia sankcji na ukraiński aparat władzy mają się rozpocząć dzisiaj.

>> Obserwuj relację na żywo z wydarzeń na Majdanie na dziennik.pl