Zapewnił o tym unijny komisarz do spraw rolnictwa Dacian Ciolos podczas spotkania w Warszawie z premierem Donaldem Tuskiem. Pieniądze będą miały pokryć różnicę w spadku dochodów rolników.

Komisarz Ciolos poinformował, że zwrócił się do przedstawicieli państw członkowskich o omówienie planu rekompensat i poddanie go pod głosowanie w najbliższy czwartek. Podkreślił, że program "będzie działał ze skutkiem wstecznym i obejmie zwierzęta, które poddano ubojowi od 26 lutego".

Z nieoficjalnych informacji wynika, że może chodzić o 200 tys. tuczników, co oznacza koszty w wysokości około 7 mln euro. Rekompensaty mają w 50 proc. pochodzić ze środków unijnych, a w pozostałych 50 proc. - ze środków krajowych.

"W tej kryzysowej dla naszych rolników sytuacji ważne jest, żeby reagować szybko. Rezultaty dzisiejszych rozmów będą stanowiły istotne wsparcie dla działań, które podejmujemy, żeby ograniczyć straty hodowców i przetwórców mięsa" - powiedział premier Tusk.

Reklama

>>> Firmy z branży mięsnej wysyłają pracowników na przymusowe urlopy. Czytaj więcej