Liczony w złotych eksport wyniósł 55,040 mld tj. o 2,4 proc. więcej niż w styczniu i równocześnie o 6,8 proc. więcej niż przed dwunastoma miesiącami, podała Korporacja w komunikacie.

KUKE zwraca uwagę, że obserwowane w styczniu zwiększenie eksportu okazało się zdecydowanie wyższe od oczekiwanego. Jego skala dorównała bowiem rekordowo wysokiemu wynikowi sprzed dwunastu miesięcy (15,8 proc. m/m) wobec bardziej typowych wartości z przedziału 6-8 proc.

"Ponadprzeciętnie wzrósł też stosunek sprzedaży eksportowej towarów do poziomu wypracowanej produkcji przemysłu. W obecnej chwili trudno jednoznacznie określić, czy był to efekt istotnych przesunięć terminów realizowanych dostaw (np. przesunięć na styczeń z miesięcy sąsiednich), czy jednak stajemy się świadkami zmiany trendu wzrostowego na wyraźnie silniejszy. W konsekwencji oceny poziomu sprzedaży za granicę w lutym są obarczone sporą niepewnością. Zakładając, iż mieliśmy raczej do czynienia z kumulacją dostaw w styczniu, oczekujemy niewielkiego spadku eksportu (nietypowego w tym okresie roku) oraz równoczesnej korekty rocznej dynamiki eksportu z 10,6 proc. w styczniu do 6,7 proc. w lutym" - czytamy w komunikacie.

Analitycy przypomnieli, że szczególnego znaczenia dla wyników całokształtu eksportu z Polski nabierają obroty realizowane do krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Notowane w ostatnich miesiącach systematyczne zaognianie się sytuacji na Ukrainie w sposób zrozumiały wpłynęło na istotne ograniczenie sprzedaży naszych towarów na tamtejszy rynek. Zwracają też uwagę na odnotowany w zestawieniach Głównego Urzędu Statystycznego istotny spadek eksportu do Rosji w ujęciu rocznym.

Reklama

"Ostateczna skala regresu eksportu na kierunku wschodnim uzależniona jest od tempa w jakim postępować będzie normalizacja sytuacji politycznej i gospodarczej w regionie. Wpływ tego czynnika jest na tyle silny, iż istotnie kształtować będzie możliwe do wypracowania wzrosty eksportu z Polski ogółem, wpłynie też na kierunki ekspansji naszych producentów. W przypadku części dostaw spłycenie popytu w krajach Europy Środkowej i Wschodniej możliwe będzie do skompensowania sprzedażą na inne rynki. W przypadku części zaś towarów utrzymanie zbytu będzie związane z pozyskaniem dodatkowego klienta na rynku krajowym (konkurowanie z dobrami importowanymi)" - czytamy dalej.

Korporacja oczekuje, że w okresie luty - kwiecień 2014 r. eksport okaże się większy niż przed rokiem o 5,4 proc. w euro, a w wymiarze złotowym o 5,8 proc.

"Aktualne szacunki potencjału gospodarczego polskich wytwórców oraz zmian w popycie na nasze towary w roku 2014 pozwalają oczekiwać wzrostu eksportu do kwoty 170,1 mld euro, co stanowić będzie wynik o 9,6 proc. wyższy niż w roku 2013. W ujęciu złotowym eksport w roku bieżącym powinien zamknąć się kwotą 698,1 mld, co odpowiadać będzie wzrostowi o 7,2 proc. w stosunku do wyników wypracowanych w roku 2013. W miarę poprawy koniunktury na rynku europejskim oraz normalizacji sytuacji u naszych wschodnich partnerów, zwiększać się też będzie dynamika polskiego eksportu" - podano w komunikacie.

W ub. miesiącu KUKE spodziewało się wzrostu eksportu w tym roku o 9,5 proc. r/r do 169,8 mld euro, a liczonego w złotych - o 7,0 proc. r/r do 696,9 mld zł.

Według KUKE, w roku 2015 eksport może zwiększyć się o 12,5 proc. do 191,3 mld euro, co w wymiarze złotowym odpowiadać będzie kwocie 763,5 mld (wzrost o 9,4 proc.).

>>> PMI dla Polski zaskoczył analityków. Ukraina psuje nastroje w firmach