Od lutego, na terytorium Federacji Rosyjskiej niemal bez przerwy trwają ćwiczenia różnych rodzajów wojsk.
Do tej pory rosyjskie ministerstwo obrony sprawdziło sprawność bojową jednostek naziemnych: Zachodniego i Centralnego okręgów wojskowych. Na południu Rosji ćwiczyły wojska rakietowe, a komandosi wykonują zadania w różnych częściach kraju, w tym w Arktyce.
Tym razem, jak informuje agencja Interfax - 18 kwietnia rozpoczną się manewry lotnictwa myśliwskiego. Weźmie w nich udział ponad 30 maszyn typu MIG-29 i SU-27. Głównym zadaniem pilotów będą próby przechwycenia rakiet i samolotów przeciwnika.
Tymczasem eksperci NATO twierdzą, że po ostatnich manewrach prowadzonych w pobliżu rosyjsko - ukraińskiej granicy, nie wszystkie jednostki wróciły do koszar. Sojusz opublikował zdjęcia, które mają świadczyć o obecności w rejonie ukraińskiej granicy ponad 40 tys. rosyjskich żołnierzy. Moskwa odrzuca te informacje, przekonując że zdjęcia zostały zrobione prawie rok temu.
>>>Sekretarz generalny NATO zapewnia, że Sojusz nie zostawi partnerów w przypadku agresji wobec nich. Czytaj tutaj opinię Rasmussena
Ukraińscy eksperci: Jeśli Rosja uderzy, to z kilku stron na raz