Kurs EUR/PLN znajduje się na 4,1050, a USD/PLN na 3,03. Dziś poznamy najważniejsze dane makro z tego tygodnia – produkcje przemysłową za kwiecień w strefie euro (11:00) oraz sprzedaż detaliczną w USA za maj (14:30). Ponadto dziś występować publicznie będą: Gubernator Banku Anglii Mark Carney oraz Sekretarz Skarbu George Osborne (20:00).

W nocy czasu polskiego poznaliśmy natomiast decyzję Banku Rezerw Nowej Zelandii ws. stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami RBNZ trzeci raz w tym roku podniósł koszt pieniądza o 25 pb., do 3,25 proc. Ton komunikatu był wyraźnie „jastrzębi”. Władze monetarne stwierdziły m. in., że wzrost gospodarczy wymaga coraz mniejszego wsparcia, a niskie stopy procentowe wobec rosnącej presji inflacyjnej nie są już odpowiednie.

W reakcji na te doniesienia dolar nowozelandzki zyskał na wartości. Od rana o ponad 1 proc. umacnia się on wobec wszystkich walut z grona G-10 oraz rynków wschodzących. Kurs NZD/USD wzrósł do 0,8665,czyli najwyższego poziomu od miesiąca. Wobec perspektywy dwóch lub trzech podwyżek stóp jeszcze w tym roku, uważamy, że dolar nowozelandzki w najbliższych miesiącach pozostanie relatywnie mocny.

Relatywnie dobre odczyty indeksów PMI dla przemysłu oraz Ifo za kwiecień sugerują, że dynamika produkcji przemysłowej w strefie euro również może wypaść na przyzwoitym poziomie. Konsensus zakłada wzrost o 0,5 proc. w ujęciu rocznym. Rynek oczekuje również przyspieszenia dynamiki sprzedaży detalicznej w USA – z 0,1 do 0,6 proc. licząc rok do roku. Uważamy, że dobre dane z Eurolandu oraz USA to również dobra informacja dla złotego. Zwiększa się bowiem apetyt na ryzyko i dodatkowo w sytuacji ujemnej stopy depozytowej w Eurolandzie, rośnie napływ kapitału związany z tzw. carry tradem (zadłużaniem się w walucie nisko oprocentowanej i lokowaniem środków w walucie wyżej oprocentowanej).

Reklama

Wielka Brytania: funt pozostanie mocny

Uważamy, że szczególna uwaga zwrócona zostanie na widoczne w ostatnich miesiącach stosunkowo dynamiczne wzrosty cen nieruchomości. Sądzimy, że Mark Carney może zasugerować, że aby zapobiec „przegrzaniu” rynku nieruchomości, niezbędne mogą okazać się podwyżki stóp procentowych. To z kolei powinno przełożyć się na umocnienie brytyjskiej waluty. Uważamy, że funt ma szanse na dalszy wzrost wartości wobec euro. Rozbieżne drogi Banku Anglii i Europejskiego Banku Centralnego powinny przekładać się na zwiększenie korzystnej dla Wielkiej Brytanii różnicy w rynkowych stopach procentowych. Najbliższe silne wsparcie na kursie EUR/GBP znajduje się ok. 100 pipsów niżej, na poziomie 0,7960.