Rejestruje w tm celu spółkę, a najprawdopodobniej w drugiej połowie roku pośle już do Stanów swoje pistolety.

"Amerykański sen" Tomasza Nity, prezesa radomskiej Fabryki Broni, rozpoczął się rok temu podczas targów zbrojeniowych w Waszyngtonie. Fabryka jako jedyna polska firma zaprezentowała wtedy swoje wyroby. Potem zrodził się pomysł, by podbój rynku zza oceanem zacząć od oferty dla cywilów.

Polecamy: Oto siedem najbardziej rozpowszechnionych mitów na temat broni

Najpierw do Stanów trafiłyby karabinki beryl i mini-beryl, a potem pistolety maszynowe BRS w wersji półautomatycznej. Broń różniłaby się znacznie od tej dostarczanej wojsku.

Reklama

Zdaniem prezesa Nity, w przyszłości można pomyśleć o eksporcie nowego pistoletu, który w tej chwili jest w fazie testów. Powstał na potrzeby armii, ale da się go także dostosować do oczekiwań przeciętnego Amerykanina. Firma zawalczy też o swoje miejsce na ogromnym ryku służb mundurowych w Stanach Zjednoczonych.

Za tydzień odbędzie się uroczyste otwarcie nowej siedziby Fabryki Broni. Wśród zaproszonych gości są prezydent Bronisław Komorowski i marszałek sejmu Ewa Kopacz. Czytaj więcej tutaj.