Białoruś chce skorzystać na wojnie handlowej Rosji z Unią - uważa Adam Balcer ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Dziś do Warszawy przybywa szef białoruskiego MSZ. Przedwczoraj w Mińsku, przy okazji szczytu Rosja-Białoruś-Ukraina-Kazachstan, gościła szefowa unijnej dyplomacji.

Ekspert podkreśla, że Białoruś chce wykorzystać sytuację związaną z wojną na Ukrainie i napięciem na linii Bruksela-Moskwa. Adam Balcer zaznacza, że Łukaszenka chce aby Białoruś odegrała rolę kraju tranzytowego europejskich produktów rolnych, które są obecnie przez Rosję blokowane. Również dla Polski Białoruś może być istotna ze względów tranzytowych - ocenia ekspert i dodaje, że stąd właśnie wizyta w Warszawie szefa białoruskiej dyplomacji

Adam Balcer zaznacza, że raczej trudno mówić o możliwości zbliżenia Białorusi z zachodem, ponieważ Białoruś jest krajem za bardzo związanym z Rosją - zarówno pod względem gospodarczym, jak i wojskowym. Do tego, jak podkreśla, na Białorusi wciąż panuje autorytarny reżim.

Według informacji białoruskiej agencji prasowej Biełta, minister spraw zagranicznych Uładzimier Makiej przyjeżdża do Warszawy na zaproszenie „strony polskiej”. Oprócz spotkania z szefem polskiego MSZ Radosławem Sikorskim planowane są rozmowy z Januszem Piechocińskim - wicepremierem i ministrem gospodarki.

Reklama