Polska jako członek NATO będzie zaangażowana w operację przeciwko Państwu Islamskiemu - mówi były dowódca GROM generał Roman Polko.
Amerykański prezydent oświadczył wczoraj, że jego kraj stanie na czele "szerokiej koalicji", która będzie walczyć z Państwem Islamskim i ostatecznie je zniszczy.

>>> Czytaj też: To już nie science-fiction. Zobacz, jak wygląda nowoczesna polska broń [ZDJĘCIA] »

"Czy nam się podoba, czy nie, to będziemy w tę koalicję zaangażowani" - powiedział generał Polko w radiowej Jedynce. Jak wyjaśnił, w 2015 roku Polska ma przejąć dowodzenie siłami specjalnymi NATO, które z pewnością będą wykorzystane do operacji przeciwko Państwu Islamskiemu. Jak powiedział gość radiowej Jedynki, wbrew zapowiedziom Baracka Obamy, walki z ekstremistami islamskimi w Iraku nie można wygrać bez operacji lądowej.

Były dowódca GROM dodał, że amerykańscy wojskowi z pewnością słuchali słów Baracka Obamy "z dystansem". - Poprzez bombardowania nie zaprowadzi się pokoju, można najwyżej zniechęcić miejscową ludność, która zawsze pada ofiarą nalotów - mówił Roman Polko.

Reklama

Jego zdaniem, także dozbrajanie przeciwników Państwa Islamskiego nie jest rozwiązaniem, gdyż często nie wiemy, w czyje ręce naprawdę trafia broń. Były dowódca GROM dodał, że za armią do danego kraju powinny wchodzić organizacje pozarządowe, które będą budować administrację i instytucje publiczne.

>>> Czytaj też: Putin przegląda wojska na Dalekim Wschodzie. Armia w "pełnej gotowości"