Bazy NATO na Słowacji mogłyby powstać jedynie wtedy, gdyby doszło do nacisków na słowacki rząd ze strony Zachodu - powiedział Robert Fico. Jednocześnie premier zagroził, że gdyby do nich doszło, jest gotów odejść z polityki.
W wywiadzie dla tygodnika "Nowy czas" Fico podkreślił, że "to bardzo źle, jeśli ktoś chce wciągnąć tak mały kraj, jak Słowacja, w duże geopolityczne pojedynki".
Według Roberta Fico fakt, że Słowacja jest członkiem NATO nie oznacza, że musi mieć na swoim terytorium bazy z obcymi wojskami. Słowacki rząd nie rozważa takiej możliwości.
Uważa, że NATO powinny wystarczyć magazyny logistyczne w pobliżu Popradu.
Jednocześnie szef słowackiego rządu poparł umowę stowarzyszeniową Ukrainy z Unią Europejską. Ostatnie sankcje wobec Rosji uznał za „bezmyślne”.
>>> Czytaj też: "New York Times": Podążajcie za pieniędzmi. Globalizacją w Putina