Rzecznik ministerstwa Paweł Majcher tłumaczy, że przekazanie może nastąpić za kilka miesięcy. Na razie resort przygotowuje projekt umowy, na który musi się zgodzić polski rząd, a dopiero na końcu zaakceptować strona ukraińska.

Wbrew doniesieniom mediów Majcher podkreśla, że do służb podległych ukraińskiemu MSW nie trafi broń i amunicja. Jak wyjaśnia rzecznik w projekcie umowy znalazł się termin "sprzęt o znaczeniu strategicznym", ale oznacza on w tym przypadku przede wszystkim kamizelki kuloodporne i hełmy.

>>> Czytaj też: 1200 kilometrów. Tylko tyle dzieli od siebie rosyjską armię i wojska NATO

Paweł Majcher zaznacza, że w takich umowach sprzęt może być przeznaczony tylko dla służb podległych ukraińskiemu MSW. Media podkreślają jednak, że w walkach na wschodzie Ukrainy biorą udział także jednostki Gwardii Narodowej podległe ukraińskiemu resortowi spraw wewnętrznych.

Reklama

>>> Czytaj też: Zobacz jakich branż mogą dotyczyć rosyjskie odwetowe sankcje