Interpol, którego siedziba znajduje się w Lyonie, zażądał natychmiastowego zatrzymania rosyjskiego miliardera. Rosja oskarża go o przywłaszczenie ogromnych kwot pieniędzy i o oszustwa.

Sergiej Pugaczow był kiedyś osobą z najbliższego kręgu Władimira Putina. Jednak gdy zaczął ostro krytykować władze w Moskwie, popadł w niełaskę i musiał szukać schronienia za granicą. Znalazł je w Londynie, prowadząc rozległe interesy także we Francji. Był między innymi właścicielem luksusowego sklepu delikatesowego z szampanem, gęsimi wątróbkami i kawiorem, znajdującego się w najbardziej eleganckiej części Paryża. Przed kilkoma laty kupił dziennik France Soir, jednak gazeta mimo wielomilionowych inwestycji, mowa jest o 100 milionach euro, upadła.

Od pewnego czasu Pugaczow znalazł się na tak zwanej „czerwonej liście” najbardziej poszukiwanych osób przez Interpol, który wcześniej, na żądanie Kremla zamroził jego konta w międzynarodowych bankach.

W Rosji, jeśli udowodni mu się zarzucane czyny, grozi mu kara dziesięciu lat więzienia. Moskwa oskarża go między innymi o oszustwa, które doprowadziły do upadku jednego z rosyjskich banków, który zresztą sam założył w 1992 roku. Swego czasu nazywano go „skarbnikiem Kremla”.

>>> Czytaj też: Tania ropa może zatopić Rosję. Kreml stracił już 100 mld dol.

Reklama