Długi proces o odszkodowania. Tak może się zakończyć skandal z systemem informatycznym dla Państwowej Komisji Wyborczej. Zdaniem radcy prawnego Elżbiety Kosińskiej - Kozak, umowa między Krajowym Biurem Wyborczym a spółką Nabino jest napisana nieprecyzyjnie.
Zdaniem Elżbiety Kosińskiej - Kozak, PKW mogłaby dochodzić nie tylko kar wynikających z umowy, ale też odszkodowania za koszty przedłużonej pracy komisji wyborczych.
>>> Czytaj też: Rosyjski system finansowy się chwieje. Bankom zaczyna brakować kapitału
Prawnik zwraca uwagę, że obie strony umowy mogą ją interpretować na swoją korzyść i zapewne sprawa będzie miała swój finał w sądzie. Dodaje, że taka umowa powinna dokładnie określać efekt, czyli funkcjonalność oprogramowania, tymczasem w wersję dostępnej podczas procedury przetargowej można różnie interpretować.
Już po ujawnieniu, że system informatyczny wyborów jest niesprawny przedstawiciele PKW zapowiedzieli, że będą dochodzić odszkodowania za zaistniałą sytuację na mocy zawartej umowy.
>>> Czytaj też: Teatr kolejowego absurdu: oto długa lista największych wpadek pendolino