O raporcie na ten temat Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, opublikowanym dziś w Brukseli, pisze francuska popołudniówka Le Monde. Unia wydała 666 milionów euro na zupełnie nierentowne lotniska w Grecji, Hiszpanii, Estonii, Włoszech i w Polsce. 35 milionów wydano na budowę terminali i pasów startowych, z których nie wzbił się w przestworza żaden samolot. Wcześniej Reuters pisał o lotnisku w Łodzi, że straszą tam duchy, bo pasażerów nie ma ani na jotę.

Według cytowanych przez Le Monde źródeł, błąd ze strony Unii polegał na kiepskiej orientacji w tym, co się dzieje w terenie, dlatego wiele dofinansowanych z europejskiej kasy lotnisk znajduje się w pobliżu innych, bardzo ruchliwych tego typu miejsc. Tylko połowa z obiektów, na które poszły pieniądze z Unii, w rzeczywistości wymagała rozbudowy, pozostałe nie przewidują wzrostu liczby pasażerów w najbliższych latach.

Po stronie pozytywnych wyników zanotowano to, iż budowa lotnisk wiązała się z choćby chwilowym ożywieniem ekonomicznym na poziomie regionu, a poza tym stworzono tam nowe miejsca pracy.

>>> Czytaj również: Kto w Europie płaci najwięcej podatków?

Reklama