„Europa jest silna zawsze wtedy, gdy wspólnie działamy wobec wszelkich międzynarodowych wyzwań” - mówiła niemiecka kanclerz.

Przed wizytą Merkel w Budapeszcie niemieccy komentatorzy podkreślali, że Unia Europejska obawia się zbytniego zbliżenia Węgier z Rosji i blokowania przez Budapeszt unijnych sankcji wobec Rosji.

Tygodnik „Der Spiegel” przypominał, że Vitktor Orban w ostatnich miesiącach głośno krytykował sankcje. Poza tym węgierski premier nie krył swojej sympatii wobec Kremla. Tymczasem już marcu Unia musi podjąć decyzję co dalej z sankcjami. „Węgry lawirują między Rosją a Unią Europejską. Świadczy o tym choćby fakt, że dwa tygodnie po wizycie Merkel, do Budapesztu przyjedzie Władimir Putin” - zauważał „Der Spiegel”.

W czasie dzisiejszej wspólnej konferencji prasowej z Viktorem Orbanem Angela Merkel wstawiła się też za węgierskim społeczeństwem obywatelskim. Jak mówiła, także gdy ma się bardzo szerokie poparcie, tak jak premier Orban, to w demokracji trzeba szanować rolę opozycji, mediów i społeczeństwa obywatelskiego, bo społeczeństwa żyją dzięki temu, że toczą spór o najlepsze rozwiązania.

Reklama

To pierwsza wizyta Merkel w Budapeszcie od blisko pięciu lat. Władze w Berlinie odnoszą się z rezerwą do Viktora Orbana i sposobu, w jaki rządzi Węgrami.

>>> Czytaj też: Merkel: Niemcy nie wesprą Ukrainy militarnie