Grecki resort finansów poinformował, że drobni dłużnicy, którzy zapłacą minimum 200 euro z góry, następnie mogliby liczyć na zmniejszenie o nawet połowę, reszty ich zobowiązań. Z kolei osoby, które są winne państwu do 300 euro, zostaną zwolnione z konieczności zwrócenia pieniędzy. Swój dług Grecy mogą także spłacać w ratach.


Wiceminister finansów Nadia Valavani zarzucała poprzedniemu rządowi konserwatywnej Nowej Demokracji "przymykanie oka" na dłużników z kilkumilionowymi zobowiązaniami.

>>> Czytaj też: Grecja nie chce oszczędać. Umowa kredytowa zamiast programu pomocowego UE?

Reklama

Grecki resort finansów szacuje, że suma długów Greków to 76 miliardów euro. Wynikają one głównie z niezapłaconych podatków i składek na ubezpieczenia społeczne. Ale grecki resort finansów liczy, że realnie uda się uzyskać jedynie 9 miliardów euro.

Zebranie tych środków ma pomóc w zrealizowaniu wyborczych obietnic radykalnie lewicowej SYRIZY, która zapowiadała rozbudowany program polityki społecznej.

>>> Czytaj też: Koszty życia w Polsce. Zobacz, jak zmieniały się ceny w ciągu minionych 20 lat