W ostatnim badaniu opinii publicznej Finowie opowiedzieli się przeciwko uczestnictwu swojego kraju w NATO, jednak po aneksji Krymu oraz działaniach separatystów na wschodzie Ukrainy coraz więcej obywateli kraju Sibeliusa zmienia zdanie.

-Finlandia nie czuje się w tej chwili zagrożona, jednak nie wiadomo jak będzie za 10 czy 15 lat – uważa Kirsti Kaupi, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa w fińskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Nie drażnić niedźwiedzia

Reklama

Jako członek Unii Europejskiej Finlandia jest zobowiązana do nałożenia sankcji Rosję wynikających z trwającego konfliktu na Ukrainie. Według informacji Guardiana Finlandia wraz ze Szwecją podpisały pakt z NATO pozwalający sojuszowi na interwencję w kryzysowej sytuacji.

Rosja zdecydowanie krytykuje działania Finlandii i zniechęca kraj do przyłączenia się do NATO. W oficjalnym komunikacie rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych można przeczytać, że „Po raz pierwszy od wielu lat NORDEFCO (Nordycka Współpraca Obronna) myśli o sobie jako wrogu Rosji, co znacznie osłabia dobre relacje zbudowane w ostatnich dziesięcioleciach”.

Moskwa wzmocniła swoją obecność wojskową u wybrzeży Finlandii. Fińska marynarka wojenna uruchomiła projekt poszukiwania rosyjskiego okrętu podwodnego, który pływał w zeszłym miesiącu tylko kilka mil morskich od Helsinek, stolicy kraju. Podobne incydenty związane z rosyjskimi łodziami podwodnymi odnotowały Łotwa i Szwecja.