Rentowności polskiego długu wynoszą 2,603% w przypadku obligacji 10-letnich.

Początek nowego tygodnia handlu przyniósł próbę rozegrania mocniejszego złotego, jednak umocnienie dolara w kolejnych godzinach obrotu spowodował cofniecie się kwotowań do okolic punktu odniesienia z piątku. Lepsze nastroje są oczywiście wynikiem piątkowych, słabych danych dot. NFP, które bezpośrednio odczytane zostały jako wskazówka, iż FED wstrzyma się z podwyżkami stóp procentowych w tym roku (bazując FED Fund Futures). Lokalnie obserwowaliśmy wzrost popytu na bardziej ryzykowne aktywa jak waluty EM, w tym PLN, czy akcje gdzie niezwykle udaną sesję zanotowały m.in. parkiety w Warszawie, Moskwie czy Istambule. Pokazuje to, iż inwestorzy uznali fakt utrzymania dłuższych, niskich stóp w USA jak sygnał do zakupu aktywów związanych z rynkami EM. W przypadku PLN i koszyka CEE reakcja ta okazała się jednak dość krótkotrwała, a następnie zniwelowana została przez korekcyjne umocnienie dolara na szerokim rynku. Tłumaczyć to można faktem, iż ostatnie rynkowe zawirowania w niewielkim stopniu dotknęły waluty naszego regionu (w przeciwieństwie do TRY, RUB czy rynków akcyjnych) przez co potencjał dynamicznego odbicia jest raczej ograniczony. Dodatkowo lokalne waluty jak PLN czy HUF mają swoje lokalne problemy w postaci wzrostu ryzyka politycznego (PLN) czy dalszych obaw o luzowanie polityki monetarnej (HUF). Nie zmienia to jednak szerokiego układu rynkowego, który przy przekonaniu inwestorów o utrzymaniu stóp w USA na niezmienionym poziomie przy względnej stabilizacji sytuacji gospodarczej na Świecie, może premiować inwestycje w PLN czy inne waluty EM.

W trakcie dzisiejszej MF zaprezentuje wartość podaży na czwartkową aukcję zamiany. Ważniejszym wydarzeniem będzie jednak zakończenie posiedzenia RPP. Rynek oczywiście nie zakłada zmiany wartość docelowych stóp procentowych, jednak wydaje się, iż inwestorzy czekają na ocenę ostatnich danych makroekonomicznych np. słabej inflacji. Ocena Rady będzie o tyle istotna, iż obecne prognozy zakładają utrzymanie bieżących stóp, aż do I kw. 2017r. Ponadto na rynku obecne są spekulacje nt. ewentualnego, cięcia ze strony RPP w przypadku dalszej presji deflacyjnej.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze wydarzenia na wykresach przynoszą nam lekką zmianę układów technicznych. Faktem jest, iż złoty nie zanotował większych zmian, jednak formowanie się szczytu tuż poniżej oporu na 4,2550 PLN sugeruje potencjalny ruch powrotny w kierunku 4,20 PLN.

Reklama