Teatry nie tylko skarżą się na znaczny spadek liczby widzów, ale także na ogromne koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa tym, którzy jednak zdecydują się na wyjście wieczorem na spektakl. Przedstawienie „Cats” zazwyczaj oglądało tysiąc widzów - od piątkowych zamachów ich liczba zmalała o jedną trzecią.

Ministerstwo Kultury oświadczyło, że uruchamia nadzwyczajną pomoc w wysokości czterech milionów euro, ale koszty, według teatrów są ponad dziesięciokrotnie wyższe. Mniej klientów odwiedza paryskie kafejki i restauracje. Zmniejszyło się grono widzów wybierających się na seanse filmowe do kina.

O jedną czwartą zmalała liczba turystów zagranicznych, którzy o tej porze roku tłumnie przybywali nad Sekwanę. Pustkami świecą wielkie domy handlowe już teraz przybrane świątecznymi dekoracjami. Wstrząs po zamachach jest tak silny, że według handlowców ludzie zrezygnowali z robienia zakupów, także tych pod choinkę.

>>> Czytaj też: Jak długo kraje Zachodu wytrzymają stan podwyższonego zagrożenia terrorystycznego?

Reklama